
W kopalni
„W kopalni”Tadeusz KubiakGórnik świdrem węgiel kruszy,z latarenki światło spływa.Już wagonik z węglem ruszył,winda w górę go porywa.Jutro węgla bryły czarne,kolejarze w świat powiozą.A pojutrze – piece nasze,będą grzały na złość mrozom.Dla górnika słonecznik koniecznie!Niech pod ziemią mu będzie słoneczniej.Kiedy w czarny węgiel się wwierca,W bardzo czarnym, podziemnym chodnikuNiech słonecznik mu świeci od serca!